To już drugie wodowanie na Witulinie, ale dziś i Tosia próbuje pływać...

nawet chce już wiosłowac...:)

Wielka radość z samego siedzenia w kajaku 

Nieodparta pokusa by pomoczyć rączki w lodowatej wodzie, na szczeście tego dnia bylo wyjątkowo ciepło...

strój wodniaka włożony i w drogę, pianka neoprenowa jest bardzo dobra nawet przy +15C

Moje laski tymczasem sie opalają w pierwszym słońcu tej wiosny... ))

Romcia, Tosia i Tocha....


kamizelka, wiosło jest można ruszać...

dziś pływa się idealnie, wprawa robi swoje..

raz, dwa trzy i ..........

kilka minut i zalew przepłynięty..




jak daleko dopłynie sie bez wiosłowania?

świetna opływowość, ponad 50m bez wiosłowania, laminaty i PE niech tylko pomarza, hiiihihi



po 1,30 godz pływania, zero zmęczenia, czysta przyjemność z pływania, kajaki z wypozyczalni się chowaja!!!
CIrrus LT - Kajak z drewna
|